Archiwum styczeń 2003


sty 15 2003 słone łzy...
Komentarze: 1

W próżni

Beznadziejnie zawieszony
W próżni ducha
Ślepy w ciemności
Głuchy w morzu dźwięków
Prawie martwy
 Z niewyczuwalnym pulsem
Nie widzę ciał zza ściany łez
Na spacerze myśli
Wracam do wczorajszego dnia
Chory duch udręczone ciało
Martwy oddech wczorajszego dnia
Zwątpienie u serca mego bram
Dobija się chcąc wejść
Skłamać?
Dławię się słowami
Które utykają w moim gardle
Duszę się
Dociekam, co teraz chciałbym czuć
Poza smakiem goryczy
Poza solą łez
Co chciałbym czuć?
Dobieram słowa gesty
Nie znalazłem tych, które przekonałby Ciebie
Mijające chwile
Jedna za drugą
Każda niesie ze sobą coś nowego
 A robak smutku
Nieustannie drąży mnie
Pożera moje serce
Kradnąc moje marzenia
Samotność potęguje się
Wypełnia całe moje wnętrze
Ponownie
Ponownie
Ponownie

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
sty 13 2003 przez okno Twego istnienia spoglądam...
Komentarze: 5

Nie mogę skłamać...

Melodia snuje się z ust
Na deskach teatru życia
Setki min i gestów
Gramy ciągle tą samą scenę
Staramy się wyrazić coś przez śmiech i łzy
Nie mogę skłamać, choć gram
Nie mogę skłamać
Powiedzieć, Zapomnieć, Udawać
Staram się wniknąć w Twoje wnętrze
Chcę poznać Cię
Dlaczego nie mogą na powrót sprawić, aby
Twe oczy zapłonęły żywym ogniem?
Westchnienia Twego serca powstrzymują mnie
Chcę czuć to, co zamknięte dla mnie było
Dlaczego jestem taki słaby?
Dlaczego smutek Twego serca powstrzymuje mnie?
Gdyby Twe serce nie powstrzymywało mnie
Mógłbym czuć coś, czego nie znałem do tej pory
Coś zamkniętego i niedostępnego
Są miejsca, które trzeba nam porzucić
Ze zdradzonymi nadziejami
Niespełnionymi marzeniami
Z sercami pełnymi ran
Tulę do serca wspomnienia wczorajszego dnia
Otwieram szeroko oczy ducha
I spoglądam na Ciebie
Czuję smak soli
Łez, których nie potrafię już opanować
Błagam uwierz mi
Zawsze dotrzymywałem wszystkich obietnic
Zawsze czujnie na straży stałem
Marzeń o Tobie
Broniłem, aby nie rozwiał ich wiatr
Nie było złudzeń
Wiem ze nie odkryjesz już przede mną
Melodia snuje się z ust
Na deskach teatru życia
Setki min i gestów
Gramy ciągle tą samą scenę
Staramy się wyrazić coś przez śmiech i łzy
Nie mogę skłamać, choć gram
Jednak ciągle się staram zebrać wszystko
Jak woda nabierana sitem
Przelatuje przez jego oczka
Nieuchwytna
Nie mogę sobie z tym poradzić
Nie mogę sobie z tym poradzić
Uwierz mi...

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
sty 10 2003 pozostanę wierny....
Komentarze: 4

Raz powiedziałem
 
Chcesz mi coś powiedzieć?
Boję się ze powiesz do widzenia a co gorsza zegnaj
Mam świadomość, że to może być koniec
Nie mów mi, że możemy zostać przyjaciółmi
Pusty frazes
Głupia i nic nie znacząca obietnica
Rożne sposoby na życie
Gdzieś już o tym czytałem
Nie można żyć przeszłością
Daj sobie spokój
Wiesz dobrze, że już nigdy nie będzie tak jak było
Nic dodać nic ująć
A jednak boli mnie niesłuszna ocena
Boli mnie to ze to ponownie ja musze brać na siebie całą winę
Wiem zmieniłem się
Jestem starszy
Jednak to nie ja jestem powodem Twoich łez
Nie ja jestem powodem nieprzespanych nocy
Czasami chce dobrze a wychodzi źle
Ale nie jest to kwestia mojej złej woli
Często żałowałem chybionych decyzji
Ale czasu nie da się cofnąć
Mogę jedynie starać się zmniejszyć rozmiary szkód
Takie jest życie
Akceptujesz mnie z moją ułomnością
Bierzesz mnie jako całość
Albo nic
Nie można mnie rozerwać
Dobrze o tym wiesz
Dałem Ci siebie
Zaakceptowałem Twoje wady
Powiem więcej pokochałem je
Nauczyłem się żyć i kochać Twoją złą stronę
Widzę jednak, że nie masz mi nic więcej do powiedzenia
Więc odejdź
Daj sobie ze mną spokój
Nic nigdy nie zostaje takie samo
Rozbity dzban nie będzie taki sam jak się go sklei
Dlaczego nie chcesz sobie tego uzmysłowić?
Często budzę się nocą z poczuciem winy
Choć wiem, że nie zawiniłem
Nawet, kiedy odejdziesz
Pozostanę wierny
Raz powiedziałem kocham
I choć serce raną jest wielką
Oddzielę uczucia
One mijają
Miłość zostaje
Pozostanę wierny, kiedy odejdziesz
Raz powiedziałem kocham
Nigdy nie zapomnę
Raz powiedziałem...

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
sty 07 2003 szara rzeczywistość ???
Komentarze: 3

I blog mi pajęczynami zarósł!!! Podziwiam tych, którzy mimo wielu obowiązków znajdują czas na prowadzenie bloga... Ja niestety podupadłem ostatnimi czasy w tej dziedzinie... Sesja już się rozpoczęła wiec przytłaczającą ilość czasu poświęcam na naukę... Nie chciałbym żeby moje tu pisanie było nudne i męczące... Nie mam zamiaru też wysysać z palca niestworzonych historii żeby ubarwić rzeczywistość... Wiadomo ze lipa i tak zostanie rozpoznana!!! Wiele zmian w moim życiu się zapowiada... I dobrze!

Ostatnio, kiedy sobie odpoczywałem zastanawiałem się nad tym jak najlepiej spełnić się w życiu? Jak odnaleźć swoją drogę i czy ta, po której idę jest słuszna? Przyszłą mi do głowy wtedy pewna historia o ludziach, którzy szukali miejsca, w którym Niebo styka się z ziemią... Miejsca spełnienia wszystkich pragnień, miejsca, w którym można już tu na ziemi spotkać Boga! Miejsca, w którym realizujemy swoje człowieczeństwo. Człowiek jest tak jakoś dziwnie skonstruowany ze zawsze pali się do zmian i do „rewolucji życiowych” nie patrząc na nic, nie zwracając uwagi na otoczenie, na rady bardziej doświadczonych... Dwoje ludzi z tej historii postanowiło zmienić swoje życie, zrobić rewolucję! Postanowili ze porzucą swoje dotychczasowe zajęcia i odnajdą to miejsce na ziemi gdzie Niebo styka się z ziemią, miejsce, w którym realizujemy zamysł Najwyższego... Poszli w świat! Po drodze napotkali wiele niebezpieczeństw, omal swojej wyprawy nie przypłacili życiem... Po wielu trudach dotarli do wielkiej Bramy, na której widniał napis: „Miejsce, w którym Niebo styka się z Ziemią”. Obolali i wycieńczeni przeszli przez bramę i oniemieli z wrażenia... Okazało się, że są w miejscu, z którego wyszli w świat... Dotarli do punktu wyjścia punktu, który okazał się miejscem, w którym Niebo styka się z ziemią... Hm może to, co napisałem jest zawiłe, jednak czasami trudno odkryć tę piękną prawdę: „GDZIE BÓG NAS POSIAŁ TAM MAMY KWITNĄĆ”. (F. Pastorelli). Nie bójmy się tych zmian, które prowadzą do zmiany na lepsze... Nauczmy się kochać to, co nazywamy „szarością dnia codziennego”. Odkryjecie, że to, co nas otacza wcale nie jest szare... Przecież i w pięknym ogrodzie rosną róże z kolcami potrafią zranić do krwi - a mimo to zachwycają swoim wdziękiem... Nasza rzeczywistość nie jest szara... Uwierz w to i otwórz wreszcie oczy... Zachłyśniesz się pięknem „szarości”:) Pozdrawiam wytrwałych...                                                                                                           BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :
sty 02 2003 do końca roku pozostało 364 i pół dnia...
Komentarze: 4

Wszystkiego najsłodszego i Nowym roku:))))))))!!!! Yyyyyh życzę Wam yyyy... I tak wiecie, że życzę Wam jak najlepiej:) cmooook. Dochodzę do siebieeee tiaaaa:) Dzięki za wszystkie życzenia i świąteczne i noworoczne...:)**** Spędzaliście kiedyś Nowy Rok w samym środku lasu, gdzie poza drzewami i gwieździstym niebem i kilkoma zakręconymi na maks. osobami nie było żywej duszy???? Było świetnie!!!! Nie spiłem się wódką bynajmniej!!!!! Winem i to w dodatku importowanym! Buchachacha!!!!!! Jest świetnie dla równowagi żeby nie było za dobrze w sobotę koło z legislacji cha cha cha cha!!!!!!!! Wierzę, że Wy również dobrze się bawiliście ściskam

                                                                                                                          BLOODFLOWERS:)*********

 

P.S. W Nowym Roku zyczę WAM 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęscia, 8760 godzin milości, 525600 minut pogody ducha i 315600 sekund wspanialego seksu oraz 365 dni dobrej zabawy...:)

bloodflowers : :