paź 20 2002

skradasz się po kryjomu....


Komentarze: 4
 NadchodzęPoczuj jak nadchodzę
Zniewolony i spętany
Tak mało mi trzeba
Tak niewiele chcę
Moje myśli jak naga kobieta
I jej lubieżne spojrzenia
To jest jak spełnienie wszystkich snów
Zabijanie czasu ulubione zajęcie małego dziecka
Nie nauczyłem się jeszcze wybierać
Gram i tracę zmysły
Nigdy jeszcze tak się nie czułem
Wyzuty z wszystkiego, co dobre i miłe
Mój ból  najpotężniejsze doznane w życiu uczucie
Ale ja tego właśnie chcę - zabijać czas
Dla ciebie zabijać krzyk i tracić zmysły
Grać, grać, grać przed tobą
Ranić serce krzykiem
Patrzeć jak w bólu szalejesz
Czuć kiedy podpełzasz
Kiedy skradasz się po kryjomu
By zobaczyć skrywane chciwie
Moje brudne myśli
Ty je znasz
Każdy ich fragment dotyczy ciebie
Moje myśli jak naga kobieta
Brudne myśli brudne myśli
Ty je znasz
A każdy ich fragment dotyczy ciebie
Poczuj jak nadchodzę
Zniewolony i spętany

BLOODFLOWERS  
bloodflowers : :
21 października 2002, 08:51
pozczuj jak nadchodzę, by cię uwolnić...
śliczne,co do twoich wierzszy to całkowicie sie zgodzę z anarchystą ,one specyficznie odziaływują na człowieka ,miłwego dnia, pa
...
20 października 2002, 21:12
czy powinnam sie usmiechnac, ze wiesz? :-)
anarchysta
20 października 2002, 20:49
"Grami tracę zmysły" - życie to ciągła gra, gra pozorów. Pozorów tworzonych przez ludzi, którzy oshukują, kradną zabijają, nishczą. To ludzie i my do nich należymy. Pishąc to przyznajesh się tylko do człowieczeństwa a to samo w sobie nie jest niczym złym. Tak dalej, twoje wiershe napawają jakoś tak checią do życia. PozdroofkA
20 października 2002, 20:38
łzy płyną mi po policzku gdy czytam Twoje wiersze

Dodaj komentarz