wrz 30 2002

Skulony... Zwinięty jak kot...


Komentarze: 1

          Wieczorna przerwa w nauce:)))))))) Nie jest tak źle z tym prawem administracyjnym:) Ze mną też, idzie mi całkiem, całkiem! Troszkę się przeziębiłem i charczę jak dzik – mam nawet chyba gorączkę, ale zlewka totalna i pełen luzik. Po dworze nie mam ochoty hasać, bo zimno jest jak diabli! W ciepłym domku jest przytulnie i miło i wiedza jakoś dobrze do głowy wchodzi. Hm mmm w sobotę czeka mnie POZNAŃ... Po wykładach skoczę na jakieś dobre piwko, może w planach jakieś balety na starym mieście... Mam ugadane spotkanie z kumplem... Więc kolejny browarek, potem trzeba będzie coś ciepłego wciągnąć i do domku do spanka:)      

 

 Noc 

W głębokich ciemnościach nocy

Topię się czerni

W samotności pod gwieździstym niebem

Zanurzony w czerń

Otoczony lodowatym chłodem

Tonę w ciemności

Noc wkrada się do mojego serca

Ukradkiem

Leżę na swoim posłaniu, skulony

Zwinięty jak kot

Bezpieczny

Ukryty przed złym okiem

Nieświadomy zmian

Jakie przynosi noc

Czuję jak ciężko dyszy mrok

Jego oddech na mojej szyi

Zatopiony w ciszy

Czuwam czuwam

Nieświadomy zmian

Jakie przynosi noc

 

BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :
30 września 2002, 21:35
Witaj Musze przyznac, ze trafilam na Twoj blog zupelnie przypadkowo, ale calkiem tu milutko:) Jesli pozwolisz, to bede tu znacznie czesciej zagladac - podoba mi sie Twoj styl pisania... Pozdrawiam cieplo! 3maj tak dalej.

Dodaj komentarz