maj 22 2003

ciemność pełna światła...


Komentarze: 3

Kiedyś dopłynę do miejsca, w którym złe myśli schodzą w najciemniejszy mrok - zamknięty obwód, a ja będę się czuł tak jakby za chwilę miało stać się coś strasznego, ale jednocześnie wyzwalającego... Fascynujące objawienie, które niezależnie od panujących wokoło ciemności - światłem, które tkwi głęboko wewnątrz mnie zmieni bieg mojego życia... Raz na zawsze...

 

Zapach lęków

 

Ujrzałem nowy kształt

Niezdrowej chęci dotyku

Odczuć zranionych zmysłami

Ucieleśnienia obecności

Coś na postać fascynacji obrazami śmierci za życia...

Po raz pierwszy spojrzała w moje oczy

Śmierć z rezygnacji - osaczyła mnie

Rozpostarła wokół kształtem błogości – cudowny stan

Ciszę nieznaną, spokój tajemniczy

...

Przestanę istnieć zamknięty w pustce

Pozbawiony wszelkich zmysłowych doznań

Nieustanne powoływanie do bytu

Kiedy nadchodzi nieubłaganie chwila przebudzenia

Ponownie zepchnięty w niebyt – unicestwiony

Świadomością życia i umierania

Zapachy smutku i wyczekiwania

 Tęsknota zamieniona w abstrakcję

Wspomnienie – nagłe zmęczenie

Wyimaginowany świat

Bezcielesny – nieznany

Pchnięty w nicość

Z samego brzegu głębi

W ocean pustki

Pozawymiarowego świata

Zapachów lęku

Gorzkich grymasów

Martwych pieszczot

Które oglądałem nocą

BLOODFLOWERS

 

 Ja w dalszym ciągu będę się gubił pośród labiryntów życia...

Niejasno będę poszukiwał czegoś, czego nie znam i czego znaleźć nie pragnę

A może pragnę tylko nie potrafię???

bloodflowers : :
26 maja 2003, 01:37
:( smutno mi sie zrobiło po przeczytaniu...Trzymaj się!
24 maja 2003, 12:04
"Tego jest zbyt wiele - niech ktoś mi powie co mam robić..."
ktoś
23 maja 2003, 11:35
każdy pragnie - tylko nie każdy potrafi :(

Dodaj komentarz