kwi 24 2003

fragmenty scalone w jedno życie....


Komentarze: 3

 

„Powiadają, że czasy cudów minęły. Nie brak dziś filozofów, którzy w proste i powszednie wypadki zmieniają rzeczy nadprzyrodzone i nie mające przyczyny. Stąd idzie, że mniemaną mądrością oszańcowani, w śmiech obracamy cuda przerażające, gdyśmy powinni stać w niewytłumaczonym osłupieniu.” (Szekspir)

 

 

„Hallel”

 

Z przestrzeni na skraj oddechu

Z wiarołomnych fanaberii

Z nadziei przekazywanej z pokolenia na pokolenie

Przejrzyste kolory połączone z półświatłem

Z półcieniem

Z oddechu przeszywająco - zniewalających istnień

Dni przezroczystych mych poczynań

Żal zostaje w niedługim moim czasie

W mym nadgnitym owocu

W marnym, sztucznym, słodkim świetle

 Przez półcień do światłości

Niezgłębionej jedności

świadomość niewypowiedzianej tajemnicy

Wiecznego misterium

Czas i przestrzeń

Skupione - pełne wymowy - milczenie

Wzrok świata

Utkwiony w okrągłym kształcie

Cała pełnia

Oczy otwarte na światło

Serce na nadzieję

Serce świata

Zadatek celu w okrągłym kształcie

Nieustannie wychodzę poza rzeczywistość

Pozorną

Prawdziwie odnowiona

Gorliwość

Zielonej nadziei

Pociecha niegasnąca

 Przerastająca wszelką myśl

BLOODFLOWERS 

 

bloodflowers : :
klap.
26 kwietnia 2003, 16:44
ja... ja nie wiem co powiedzieć... mój język ugrzązł... może innym razem...
26 kwietnia 2003, 12:28
...
24 kwietnia 2003, 17:03
Mimo wszystko dzisiaj nie mam nastroju na nic innego niż "zapomniane nadzieje pogrzebane w samotnym grobie duszy"...
Pozdrawiam.

Dodaj komentarz