intymne zwierzenia...
Komentarze: 3
Rzucone na wiatr
Przywarłem do ziemi twarzą jak najbliżej, aby poczuć jej woń
Starałem się przylgnąć jak najmocniej, aby usłyszeć ciche bicie jej serca
Intymne zwierzenia – komponowanej obsesji
W niezgłębionym pierwotnym napięciu
Monotonnych zaklęć wypowiadanych bez końca
Słowa nieuleczalnych poetów rzucone na wiatr opadają na ziemię
Monotonnie z brzękiem obnażając wszystkie zamysły
Fałszywych cieni spacerujących w księżycowym świetle
W głębi nocy w głębi wspomnień czasu i zapomnienia
Zmieszanych z nieugaszonym pragnieniem czerwieni rozlanego wina
Groteskowy grymas w głębi duszy
Kameralny świat nienaruszonych uczuć
W zakrzepłej mieszaninie smutku i radości
Pogrzebane myśli w wilgotnej ziemi
Pulsują podczas bezsennych nocy w korytarzach snów
W wiecznej podróży bez kresu
Twarzą do ziemi z błota, której zostałem utkany
Zjednoczenie ciał - skomplikowana głębia więzów krwi
Wspólnota myśli - pomruk zadowolenia
Nad milczącym obliczem pulsującego światła gwiazd
Słonecznym wiatrem ogarnia mnie czarowne milczenie
Narkotyczne przyzwyczajenia złożonej głębi labiryntów ludzkiego umysłu
Zagubionego w czasie, zagubionego w zapomnieniu
Tam gdzie zmysły tracą znaczenie
Pochylony nad ziemią
Spoglądam w oczy płonące żywym ogniem
Twarz zwrócona ku światłu
Zmieszane spojrzenia rozpływają się w izolacji
W tęsknocie za prawdziwą wolnością
To było tak dawno...
Czas, w którym byłem z ziemią twarzą w twarz
Aby usłyszeć bicie jej serca jej zawodzenie i szloch
Intymne zwierzenia
W niezgłębionym pierwotnym napięciu
Nieznanym, tajemniczym napięciu
Pozawymiarowego świata nieuleczalnych poetów
BLOODFLOWERS
Dodaj komentarz