gru 05 2002

już jestem...


Komentarze: 7

Jestem już jestem:) postanowiłem sobie zrobić małe wakacje i odpocząć od nauki i od wszystkich obowiązków. Musiałem koniecznie odsapnąć... Osiem tygodni nauki dzień w dzień po kilkanaście godzin wykończyło mnie zupełnie:( Od niedzieli do środy odsypiałem wszystkie zarwane noce... Już po egzaminie... W piątek lub w sobotę mają być wyniki... Był test. Co z tego, że niby łatwiej – test jest tak napisany, że ze wszystkimi zalecanymi podręcznikami i notatkami jest nierozwiązywalny!!!! Mam nadzieję, że napisałem dobrze odpowiedziałem na wszystkie pytania na dwa podpowiedział mi mój „ulubiony” profesor!!!! Nawet nie mam siły myśleć jak to będzie, moje koleżanki wychodziły zapłakane z egzaminu... Wierzę, że się uda:)
Dziękuję WAM - że choć daleko - jesteście tak blisko! Przepraszam za długi zastój – jestem niesamowicie ciekawy wszystkiego, co się dzieje w blogowym życiu moich ulubieńców:). Nie jesteście mi obojętni, – choć znamy się tylko z pisania, nie widziałem was nigdy, ale czuję więź, która nas łączy... Byliście mi wszyscy podporą w trudnych chwilach... Tak to już jest, że czasami wystarczy jedno słowo, aby dodać człowiekowi odwagi i wiary w siebie, aby dodać mu sił do dalszej walki... DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE SŁOWA POCIESZENIA:) Pozdrawiam wszystkich stałych i okazjonalnych czytelników:) cmoooooook:)*
P.S. Zabieram się za lekturę moich ulubionych blogów                                                        BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
08 grudnia 2002, 17:35
no właśnie:)
08 grudnia 2002, 14:54
Pojawił się i zniknął:(
A my tak tęsknimy...
Pozdrawiam
06 grudnia 2002, 21:26
i po tych wszystkich komentarzach przyszedł czas na mój, powinien być jakiś twórczy czy może wielki, ale nic z tego dziś mi mózg paruje i nic takiego nie wymyślę...jedyne co mnie cieszy to myśl o tym że już niedługo są świąta, kilka dni wolnego(z fizy mi 3 wychodzi-czy to możliwe???!!!mi piątkowej uczennicy!...wrrrr...i znowu poprawy...ble)jednak przyjemną mysla jest również to że BLOODFLOWERS wrócił!!!!!! yeeee, i NA PEWNO zdał swój egzamin
06 grudnia 2002, 15:27
Jesteś:)))
Cieszę sie bardzo. Wpadałam tu prawie codziennie z nadzieją na nową Twoją notkę (wiem, to głupie;)) I kiedy tylko zobaczyłam Twój komentarz u siebie, od razu tu wpadłam:))) I nie zawiodłam się:)
I oczywiście, że zdasz - bo kto ma zdać, jeśli nie Ty?:) Będzie dobrze, na pewno umiałeś doskonale, tyle włożyłeś w to pracy, wysiłku, zaangażowania... nie może być inaczej.
Pozdrowienia i buziaczki:)
05 grudnia 2002, 21:59
HUUURRAAA!NARESZCIE!!! Już się przestraszyłam,że nas zostawiłeś:( Ale Ty jesteś kochany i nigdy nas nie zostawisz! Ja też Ci dziękuję za wszystkie odwiedziny.Jesteś moim blogowym przyjacielem:)Witaj ponownie!!!100000000BUZIAKÓW!!!! P.S.Zdasz!Ja Ci to mówię!
abstrakcja;))
05 grudnia 2002, 21:42
witaj ,nareszcie, stęskniłam się;)
anarchysta
05 grudnia 2002, 21:29
FAJNIE ŻE WRÓCIŁEŚ......... sądzę że NA PEWNO zdash ten egzamin..... skoro włożyłeś w to tyle pracy..... jakaś sprawiedliwość na świecie musi być no nie?...... PozdroofkA

ALE FAJNIE...

Dodaj komentarz