gru 12 2002

myśli szept...


Komentarze: 6

Ludzkich myśli szept

 

W wiszących ogrodach snów tchnienie życia zastygło w gąszczu drzew

Białe smugi gęstej mgły zalśniły blaskiem od podmuchu wiatru

Pośród najgłębszej nocy w wiszących ogrodach jestem sam

Pogrążony we śnie pod ciemnymi chmurami, które jak stalowy mur

Strzegą światła by nie oświetliło pragnienia serc

Słuchając głosów ożywa las i ludzkich myśli słychać szept

Złowrogi krzyk przeszywa świat do dalszej drogi nadchodzi czas

Strach objawia nagą prawdę ludzkich serc

Nagie myśli nabrzmiałe nienawiścią do czystych dusz

W głębinach bytu zachowane szczątki nieprzeliczonych ran

Zło spiętrzyło się starając się zagłuszyć dobra szept

Z oddali nadchodzi cień okrywając szczelnie świat

 W martwej głębi słychać życia dzwon

Pochłania mnie palący płomień sycony podmuchem wiatru zła

Do dalszej podróży nagli czas

Nadeszła cicha noc i nikły księżyca blask przebija się przez szarość ludzkich myśli

Przemierzyć trzeba nowe wąwozy ludzkich serc, aby usłyszeć samotny krzyk

Rozpaczy stłumiony głos sączący się przez mgłę istnienia

Przeszywający na wskroś wątły ludzki byt

Noc przeklina poranek mając mu za złe to, że została przez niego opuszczona

Mroźne zmarznięte powietrze przeklina ciepło za to, że zmarzło na kość

Dreszcz samotności przeszywa opuszczone serca

Słowa, które same cisną się na usta lodowate, bezlitosne, pełne bólu i rozpaczy

Głosy nienazwanych słów odbijały się od lodowatych ludzkich serc wysokim tonem

Chwilami jęcząc głucho z czeluści rozpaczy

W ciemności chrapliwy pomruk ciężko dyszącego zła

Pragnę obudzić wspomnienie światła głęboko uśpione na samym serca dnie

Wspomnienie światła rozpraszające wszelki mrok

 Dokoła zapadła cisza głęboka jak setki studni bez dna

W ciszy słyszę bicie wielu serc przedzierające się przez wszystkie grube mury

Serca, które przepadły w zapomnieniu ciemniejszym niż sam mrok

Wrócą do życia, gdy padnie na nie promień jasnego światła budząc je z odwiecznego snu

Zniknie chorobliwa bladość z ludzkich twarzy i nabiorą życia w nozdrza swe

Serca pogrążone w głębokim śnie

Serca ciepła spragnione

Nieczułością zranione

Na zawsze będą uleczone

Serca dotyku spragnione..

Na zawsze będą nasycone.

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
kłapouszek
13 grudnia 2002, 14:52
ból - ukojenie, smutek - radość, stare - nowe np. inspiracje, zło - dobro, krzyk - cisza...może to nie na temat ale tylko to świta w mojej głowie po przeczytaniu(jak zawsze dajesz do myslenia...)pozdrowienia
13 grudnia 2002, 14:29
...
12 grudnia 2002, 23:59
Hm... ja tak odnośnie komentarza do komentarza;)
Rzeczywiście, masz rację... zaskoczyłeś mnie tym tekstem. Nie w sensie, że mi sie nie podobał, bo to nieprawda... podobał mi się jak zawsze... tylko inaczej... wiesz, o co mi chodzi, prawda? Jasne, że wiesz:)
"Wiedziałes, że mogę tak zareagować"... cóz, widocznie stałam sie przewidywalna na starość:)
Pozdrawiam i dobranoc:*
12 grudnia 2002, 18:36
Zawsze widziałam jakąś inspirację... zawsze czułam - choć może błędnie, ale to w końcu były moje prywatne opinie;) - wpływ tekstów, muzyki Roberta Smitha...
Nie wiem... teraz czuję to inaczej...
Pozdrawiam
anarchysta
12 grudnia 2002, 18:13
Ja tesh to przeczytale... ale jestem chory..:(... i nie mam siy komentować.... PozdroofkA
12 grudnia 2002, 17:09
..... wiedz, że cię czytam......

Dodaj komentarz