przedostać się przez tkaninę leśnych...
Komentarze: 6
Bezradność
Dziś znowu wieje silny wiatr
Drzewa w ekstazie milczenia
Niespokojne przejęte
Wzburzone poczuciem samotności
Mniej pełny – bardziej próżny
Świat zakołysał się
Poruszony wspomnieniami
Spoczywającymi na jego dnie
Pod ścianą myśli – leżę spokojne
Przemoczony w strugach deszczu
Serce zamknięte w skorupie z błota
Niewidzialny uśmiech – słowa przez łzy
Drżenie warg powierza
Uśmiech bezkształtny w ciemnościach
W ciepłym i lepkim oddechu nocy
W odgłosie tłukącego się szkła
W mroku splecionym w warkocz z cieni
Zimnych i napiętych twarzy
Krwiożerczość zmarnowanego buntu
Upokarzającej bezradności
W stosunku do nieprzejednanego mroku
Rozmiękam stając się spustoszonym grądem
Przepełnionym wilgocią ciemności
Sznury mchu porastają moje myśli
Nawyki życia - nocne koszmary
W snach ciągle ten sam zaśliniony pysk
Zanurzony w grzęzawisku brudnych myśli
Całkowity upadek pod ciężarem własnej materii
W milczeniu bez godności
W agonalnym wysiłku
Upokarzającej bezradności
BLOODFLOWERS
W cieniu ciszy sprofanowanej słowem sny mają zawsze odwrotne znacznie...
Dodaj komentarz