lis 18 2002

W obliczu śmierci jestem tylko sobą...


Komentarze: 6

W obliczu śmierci

 

Stanąć w prawdzie przed samym sobą i przed światem

Stanąć w prawdzie przed Tobą przyjacielu

Stanąć w czystości bez słowa - zupełnie nago

Stanąć w prawdzie z pustymi dłońmi ogołoconymi ze wszystkiego

W obliczu śmierci ujrzę siebie samego

Ujrzę siebie samego takim, jakim jestem naprawdę

W obliczu śmierci zobaczę siebie nie takiego, za jakiego uznają mnie ludzie

Ale zobaczę prawdziwe swoje oblicze i nie będzie to obraz lustrzany

Nie będzie już ważne to, co pomyślą i powiedzą sobie inni

Zwierciadło, które stanowi ich opinia rozpadnie się na kawałki

Zdobne szaty ludzkich pochwał, które mnie przyozdabiają

Zostaną mi zabrane jako zbędne i mamiące

Stanę zupełnie nagi w obliczu śmierci w prawdzie o sobie samym

Będę tym, kim naprawdę jestem

Wtedy dopiero będę prawdziwie sobą

Prawdziwie będę tym, kim jestem

Uwolnię się z mojego otoczenia, uwolnię otoczenie od siebie

Droga do mojego wyzwolenia będzie wielką samotnością

Zostanę zupełnie sam na drodze śmierci i poczuję smak samotności

Prawdziwe opuszczenie zaglądnie w moje oczy tylko na chwilę

Usłyszę krzyk moich narodzin i krzyk, kiedy duch będzie opuszczał ciało

W obliczu śmierci zupełnie nagi będę

Czuję ból słysząc wiele pochlebnych głosów

Głosów, które znają tylko cząstkę mnie

Nikt mnie nie zna tak naprawdę

Tylko Bóg wie, jaki jestem

On jeden wie, co jest we mnie On jeden zna moje wnętrze

Moje życie na ziemi już z chwilą narodzin było początkiem umierania

Tu nie żyję na prawdę, ale rodząc się raz - każdego dnia umieram

Każdy dzień zbliża mnie do ostateczności

Odchodząc ze świata nie umrę, ale żyć zacznę

Kiedy staję w obliczu śmierci widzę siebie takiego jakim jestem a nie takiego jakiego widzą mnie ludzie

W obliczu śmierci jestem tylko sobą...

 

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
Drakkar
20 listopada 2002, 00:09
...opętany swoim aniołem dumnie kroczysz w dół, taka wybrałeś drogę...
19 listopada 2002, 14:32
Dopiero w obliczu śmierci... choć nie chcę o tym myśleć, czasem mam ochotę poczuć się tak doskonale obojętnie, bez uczuć, bez wszystkich lęków... a wtedy już nie będzie na nie miejsca...
I dziękuje za ciepłe słowa, pozdrawiam
Nightmare_Joanna
19 listopada 2002, 00:12
Ciekawe czy w obliczu śmierci widzimy całą naszą przeszłość, czy mamy przed oczyma film z naszym udziałem... czy wtedy zaczynamy siebie rozumieć i dochodzimy do istoty człowieczeństwa otrzymująć odpowiedź na najważniejsze pytania: kim jestem, skąd jestem i po co jestem... Serdeczne pozdrowionka :)
18 listopada 2002, 23:45
ja nie wiem kim tak naprawdę jestem.Nie poznałam siebie w wielu sytuacjach.Ciekawe jak wyglądałabym w obliczu śmierci...
18 listopada 2002, 20:27
W obliczu śmierci....tylko wtedy sie zatrzyma...zawsze ucieka, lecz kiedyś się zatrzyma, by spojrzeć jej w oczy...by oddać jej swoje ciało...piękne, papatki
18 listopada 2002, 20:04
"nic się w życiu nie kończy, wciąż się coś zaczyna.... i dla tych którzy mają wiarę, śmierć także jest początkiem czegoś" H.Rodzińska

Dodaj komentarz