wieczór jest obietnicą poranka...
Komentarze: 1
Do przyjaciół!
Wybaczcie mi, że tak często was ranię... (Najczęściej wbrew sobie), często nieświadomie, często świadomie... Wybaczcie mi wszystkie rany, które wam zadałem... Tak naprawdę to nigdy nie chciałem nikogo z was skrzywdzić! Potrzebujemy się nawzajem... Nie opuszczajcie mnie... Czekam zawsze na wasze przyjście, czekam teraz w ciszy... Czekam na wasze kroki na korytarzu... Czekam na wasze ciche puknie do moich drzwi... Czekam na waszą obecność i... NIC!!!!!!!!!!!
BLOODFLOWERS
Dodaj komentarz