wykłady... a za oknem pada deszcz...
Komentarze: 2
Poznań:) Moje ulubione miasto... Po Gdańsku:) Już wiem, z czym będę się zmagał przez cały nowy rok akademicki... Nie będzie tam niestety niczego ciekawego (mam na myśli wykłady) Prawo rolne będzie moim „ulubionym”. Nie wiem gdzie mam sobie wsadzić dłoń tak mnie boli od pisania! Po dwóch wykładach z prawa rolnego już mam zdecydowanie dosyć tej dziedziny nauki:( Zastanawiam się tylko, po co mi to??? Nie mam zamiaru zostać farmerem:) Sala wykładowa jest niedaleko instytutu biotechnologii od domku 10 min, więc świetnie nie trzeba będzie ganiać po całym mieście.
Po wykładach poszliśmy ze znajomymi do świetnego pubu „FORT”. Baaaaardzo klimatyczne miejsce:). Świetny wystrój, dobre piwko. Lokal ma dwa poziomy na dole jest ogromna piwnica. Lokal jest godny polecenia:)
Po piwku razem z Agą, Sebastianem i Arturem przenieśliśmy się do nas do domku na kolacje. Wieczór było bardzo miły, uśmialiśmy się do łez oglądając film z cyklu – amerykański prezydent jest najlepszy na świecie i zawsze zwycięża. Film oglądany z naszym dubbingiem zrobiłby zawrotną karierę:)))))) Aga & Artur macie pozdrowienia od pierwszej damy i podziękowania za czereśnie....
Pozdrawiam.... BLOODFLOWERS
Dodaj komentarz