Archiwum 13 stycznia 2003


sty 13 2003 przez okno Twego istnienia spoglądam...
Komentarze: 5

Nie mogę skłamać...

Melodia snuje się z ust
Na deskach teatru życia
Setki min i gestów
Gramy ciągle tą samą scenę
Staramy się wyrazić coś przez śmiech i łzy
Nie mogę skłamać, choć gram
Nie mogę skłamać
Powiedzieć, Zapomnieć, Udawać
Staram się wniknąć w Twoje wnętrze
Chcę poznać Cię
Dlaczego nie mogą na powrót sprawić, aby
Twe oczy zapłonęły żywym ogniem?
Westchnienia Twego serca powstrzymują mnie
Chcę czuć to, co zamknięte dla mnie było
Dlaczego jestem taki słaby?
Dlaczego smutek Twego serca powstrzymuje mnie?
Gdyby Twe serce nie powstrzymywało mnie
Mógłbym czuć coś, czego nie znałem do tej pory
Coś zamkniętego i niedostępnego
Są miejsca, które trzeba nam porzucić
Ze zdradzonymi nadziejami
Niespełnionymi marzeniami
Z sercami pełnymi ran
Tulę do serca wspomnienia wczorajszego dnia
Otwieram szeroko oczy ducha
I spoglądam na Ciebie
Czuję smak soli
Łez, których nie potrafię już opanować
Błagam uwierz mi
Zawsze dotrzymywałem wszystkich obietnic
Zawsze czujnie na straży stałem
Marzeń o Tobie
Broniłem, aby nie rozwiał ich wiatr
Nie było złudzeń
Wiem ze nie odkryjesz już przede mną
Melodia snuje się z ust
Na deskach teatru życia
Setki min i gestów
Gramy ciągle tą samą scenę
Staramy się wyrazić coś przez śmiech i łzy
Nie mogę skłamać, choć gram
Jednak ciągle się staram zebrać wszystko
Jak woda nabierana sitem
Przelatuje przez jego oczka
Nieuchwytna
Nie mogę sobie z tym poradzić
Nie mogę sobie z tym poradzić
Uwierz mi...

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :