Archiwum kwiecień 2003, strona 1


kwi 03 2003 nadzieja na lepsze jutro...
Komentarze: 4

Działamy w mroku, każdy z nas czyni, co może, dajemy z siebie wszystko, co mamy. Wątpienie jest naszą namiętnością, a nasza namiętność to nasze dzieło.”


Znaleźć się pośród innych ścian w innym życiu...

Zapełnić puste miejsca naszych relacji
Wypełnić niedokończone rozmowy
Zapełnić jałowe przestrzenie naszych serc

Ambicje niespełnionione
Sny niedokończone
Wiele ściętych przed czasem drzew
W pełnym niecierpliwości oczekiwaniu
Pod błękitnym niebem
Trwamy w obietnicy nowego i lepszego świata
Pod błękitnym niebem
W ucieczce przed lękiem samotności
Szukamy bezpiecznego azylu
Karmiąc się nadzieją na lepsze jutro...
Widziałem w oczach strach przed utratą wiary
W obietnicę nowego i lepszego jutra
W obietnicę nowego i lepszego świata
Uporczywie staramy się
Bronić przed złudzeniami
Bronić przed pozorami
Bronić przed fałszywą nadzieją
Nowy i lepszy świat
Wiem, wiem, wiem...
Nie tego spodziewaliśmy się
Wiem, wiem, wiem...
Nie to miało się stać
Uwolnij mnie
Uwolnij się
Uwolnijmy się
Aby najważniejsze nie umknęło naszej uwadze
Trzeba przebić się przez mur
Wrogości

BLOODFLOWERS

 

Działamy w mroku, każdy z nas czyni, co może, dajemy z siebie wszystko, co mamy. Wątpienie jest naszą namiętnością, a nasza namiętność to nasze dzieło.”

bloodflowers : :
kwi 02 2003 nawet najmniejsza kałuża odbija niebo......
Komentarze: 5

„Chcę gdzieś odejść, chcę gdzieś pójść w poszukiwaniu czegoś. Czegoś realnego, czegoś trwałego. Chcę pochwycić życie."

 

Czas utracony...

 

Zegary - maszyny czasu domagają się ofiar

Pragną niewinnych istnień

Wiecznie w ruchu

Bo czymże jest umieranie

Jeśli nie ostateczną ofiarą

Na ołtarzu czasu i wieczności

A ja najlichszy cień wśród cieni

Wątła nić we wzorze tkana z rozmysłem

Przez kogo? Przez kogo? Przez kogo?

 Zapach śmierci wypełnił próżnię w przestrzeni

A czymże jest śmierć?

Z pozoru silniejsza od życia

Czy nie jest ona tylko silnym wichrem

Gwałtownym powiewem

 Bez opamiętania dmącym przez wieczny mrok...

Odbicia w lustrze

Każde inne... Żadne nie jest mną

Po nieskończoność

Wytwory mojej wyobraźni

W wytworach mojej wyobraźni

Imaginacje

Z ust wyrywa się śmiech

Błazeńsko głuchy

Bezradosny śmiech

Dławiący – chichot samotności

Rozrywa wnętrze wbija się w wzwyż opada

Podąża przez świat nieludzko jęcząc

Umiera w wieczystych siedzibach serc

Czy pojmujesz to?

Jeśli nie... Przyjdzie czas, kiedy to, czego teraz nie rozumiesz

 Stanie się kiedyś jasne

Będzie to czas

W którym zwiędną kwitnące teraz w Twoich oczach kwiaty

Bezpowrotnie

 

 BLOODFLOWERS

 

„Potrząśniemy, potrząśniemy drzewem snów stojącym w środku zielonego pola, samotnym drzewem snów.”

bloodflowers : :