Archiwum listopad 2002


lis 22 2002 w myśli zamknięte...
Komentarze: 13

 

 

W myśli zamknięte

 

Życzenie jedyne w swoim rodzaju

Pragnienie zamknięte w myśli

Chęć dopracowana do bólu perfekcji

Tak bardzo pożądane, że spala mnie od wewnątrz

Pragnienie przypisane realnemu światu

Wizje pozbawione uroku odeszły w zapomnienie

Zatapiam się w cudownym świecie sennych krain

Ranek przepełniony zielenią

Wieczór czerwienią zachodu dnia

Wydaje mi się, że jestem ciągle w tym samym miejscu

Ciągle te same życzenia ciągle ten sam potok słów

Pornografia mego ciała

Pornografia mego ducha – palący ból przeszłości – odchodzi w zapomnienie

Las rąk starających się dotknąć mojego wnętrza

Tłum postaci spragnionych marzeń

Potworny ścisk w kolejce po pragnienia

Jakiś krzyk zagłusza moje myśli

Rozerwę swoje wnętrze

Stłumię i zagłuszę krzyk

Aby usłyszeć ciszę w zgiełku własnych dociekań

Przystanę na chwilę w lesie moich przypuszczeń

Pozwolę słońcu przebić się przez gąszcz

Moje myśli zalęknione drżące

Jakby w wyczekiwaniu nadejścia nieznanego

W moim umyśle niby jest jasno, ale drogi nie zobaczysz

Usłyszysz tylko

Szeptem wypowiadane życzenia jedyne w swoim rodzaju

Wieczne pragnienia zamknięte w myśli

Duch i ciało

Zawsze jednak można znaleźć tu coś nowego

Wejdziesz

I za każdym razem wyjdziesz odmieniony

Za każdym razem zachwyt odmieni twoje oblicze

Ujrzysz

Ranek przepełniony zielenią

Wieczór przystrojony czerwienią zachodu dnia

 

 BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :
lis 20 2002 wniknij w moje wnętrze...
Komentarze: 7

 

Poczuj

 

Absolutne piękno, które chłonę całym sobą

Tysiące marzeń przesiąkniętych pragnieniem szczęścia

Jak wszystkie twory mojej wyobraźni i pożądania

Wypływają na zewnątrz w różnym tempie

Układając się w harmonijną całość

Począwszy od pierwszego krzyku do ostatniego tchu

Zawsze idealne i perfekcyjne zestawienie ciał

Spójrz na całość istnienia podryfuj na falach życia

Daj się ponieść wyobraźni i marzeniom

Pozwól mi przenieść się do wspaniałej krainy

Dźwięków ludzkich serc

Niech nas otoczy świat zimnych barw

Pozwól, aby chłód przeniknął Cię do szpiku kości

Niech nas wciągnie świat dziwnych pejzaży

Obrazów śniegu i deszczu lodowych pałaców

Podążmy do miejsc gdzie czasami wyczuwa się samotność i ból

Zamknijmy się w pokoju malutkim i ciemnym zatopionym w sekretach nocy

Zatrzymaj się na chwilę

Zamilcz i wsłuchaj się – poczuj

Namacalną obecność człowieka – pomimo chłodu

Poczuj ciepło mojej dłoni pełnej miłości

Zbuntujmy się bezuczuciowej cywilizacji

Cywilizacji przeszywanej brutalnym i ostrym krzykiem

Zakończmy i zatrzymajmy wzajemne niszczenie się

Uchrońmy tęsknotę za czymś, za czym naprawdę powinniśmy tęsknić

Wniknij i

Wejdź we mnie proszę

Dotknij mnie

Dotknij chwil w moim sercu gdzie dom mają nostalgiczne wspomnienia

Posłuchaj melodii wygrywanej przez krople deszczu

 Rozbijające się o parapet mojego serca

Zaczekajmy

Zaczekajmy aż ucichnie cały ten szum, aby zachwycić się absolutnym pięknem

Naszego istnienia

 

BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :
lis 18 2002 W obliczu śmierci jestem tylko sobą...
Komentarze: 6

W obliczu śmierci

 

Stanąć w prawdzie przed samym sobą i przed światem

Stanąć w prawdzie przed Tobą przyjacielu

Stanąć w czystości bez słowa - zupełnie nago

Stanąć w prawdzie z pustymi dłońmi ogołoconymi ze wszystkiego

W obliczu śmierci ujrzę siebie samego

Ujrzę siebie samego takim, jakim jestem naprawdę

W obliczu śmierci zobaczę siebie nie takiego, za jakiego uznają mnie ludzie

Ale zobaczę prawdziwe swoje oblicze i nie będzie to obraz lustrzany

Nie będzie już ważne to, co pomyślą i powiedzą sobie inni

Zwierciadło, które stanowi ich opinia rozpadnie się na kawałki

Zdobne szaty ludzkich pochwał, które mnie przyozdabiają

Zostaną mi zabrane jako zbędne i mamiące

Stanę zupełnie nagi w obliczu śmierci w prawdzie o sobie samym

Będę tym, kim naprawdę jestem

Wtedy dopiero będę prawdziwie sobą

Prawdziwie będę tym, kim jestem

Uwolnię się z mojego otoczenia, uwolnię otoczenie od siebie

Droga do mojego wyzwolenia będzie wielką samotnością

Zostanę zupełnie sam na drodze śmierci i poczuję smak samotności

Prawdziwe opuszczenie zaglądnie w moje oczy tylko na chwilę

Usłyszę krzyk moich narodzin i krzyk, kiedy duch będzie opuszczał ciało

W obliczu śmierci zupełnie nagi będę

Czuję ból słysząc wiele pochlebnych głosów

Głosów, które znają tylko cząstkę mnie

Nikt mnie nie zna tak naprawdę

Tylko Bóg wie, jaki jestem

On jeden wie, co jest we mnie On jeden zna moje wnętrze

Moje życie na ziemi już z chwilą narodzin było początkiem umierania

Tu nie żyję na prawdę, ale rodząc się raz - każdego dnia umieram

Każdy dzień zbliża mnie do ostateczności

Odchodząc ze świata nie umrę, ale żyć zacznę

Kiedy staję w obliczu śmierci widzę siebie takiego jakim jestem a nie takiego jakiego widzą mnie ludzie

W obliczu śmierci jestem tylko sobą...

 

BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
lis 15 2002 przebić się do realnego świata...
Komentarze: 6

 

Myśl

Krzyki i odgłosy dnia przypominają mi o tym, że żyję
Ból przeplata się z nienawiścią cierpienie z radością
Nigdy nie pokazuję swojej prawdziwej strony
Nigdy nie odsłaniam przed Tobą wszystkich niesamowitych chwil
Rzeczywistość jest bardziej przerażająca i diabelska niż potrafisz sobie to uzmysłowić
Gdy słucham Ciebie Wydaje mi się, że mówisz o końcu wszystkiego
W dźwięku Twoich słów pozostaję sam na sam w obliczu moich wizji i myśli
Wkładam nową twarz - maskę - odcinam się od tego świata, aby zatopić się w Tobie
Gdy słucham Ciebie wydaje mi się, że mogę zrozumieć myśl
Myśl, która to raz wzbudza we mnie strach to dodaje odwagi
Próbuje zgłębić tą myśl, która oddaje uczucia mojego życia
Myśl, która jest jedyna w swoim rodzaju
Jedyna i jasna
Pojawiła się w nieskończonym labiryncie tajemnic i zawiłości umysłu
Staram się ją uchwycić i zatrzymać
Chcę się jej dokładnie przyjrzeć
Gubię się w niesamowitym labiryncie ludzkiej duszy i psychiki
Stało się to, czego od dawna się obawiałem
Tu nie ma tajemnic
Tu nie ma sekretów
Bałem się spojrzeć od tej strony na moje życie
Wystraszyłem się wytworu mojej wyobraźni
Zamarłem na chwilę
W wizji sennych krain fantazji
Czuję potrzebę przejścia z iluzji i wytworów wyobraźni do realnego świata
Czuję że potrzebuję podzielić się z Tobą moją prywatnością
Tą najprawdziwszą
Wyczyszczoną z imaginacji i ułudy
Nadszedł czas
Podzielę się z Tobą wiekami tłumionymi
Poruszeniami
Tłumioną aktywnością
Zwątpieniami
Momentami, w których nie mogłem się przebić do realnego świata

BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :
lis 11 2002 załamanie teraźniejszości...
Komentarze: 13

 

Gorączka nocy

 

Nastała noc i blada poświata księżyca spowiła świat

Jak całunem ciszy błogość okryła gwar ludzkich myśli

Nastała gorączka nocy rozdzierana wrzaskiem dzikich istot

Martwe cienie wirują w tańcu w strugach deszczu

Zimny proces narodzin i umierania wciąż trwa

Twarz wściekłości - z oddali przypatrując naigrywa się

Setki uczuć nie moich, nie twoich kłębi się wewnątrz mnie

Życie cudzymi pragnieniami porażka obecnego świata

Załamanie teraźniejszości

Obrazy i wizje przeszłości nieustannie nękają moje wnętrze

Próbuję stanąć przed sobą w prawdzie i zastanawiam się

Dochodzę do wniosku, że

To, na co patrzę nie jest prawdą

To, co widzę jest nędznym odbiciem rzeczywistości

Ułudą - cieniem cienia

Moje odczucia są imaginacją

Brednią i efektem gorączki nocy

Co po mnie pozostanie, czym nasyci się świat?

Nastaną dziwne dni, w których zabraknie realności

W których świat otworzy oczy ze zdziwienia

Zachłyśnie się

Zbudzę świat, zbudzę go ze stuwiecznego snu

Niech otworzy oczy niech zachłyśnie się swoim obrazem

Niech spłonie ze wstydu

Niech zbudzi się zlany zimnym potem pewnego ranka

Zbudzę go niech zachłyśnie się własnym wstydem

Niech zbudzi się przerazi i ucieknie

 

BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :