Archiwum 07 maja 2003


maj 07 2003 oto zmagam się z sobą samym...
Komentarze: 3

Nurty przemijania... któż je zliczy tak ich wiele... i żadnego z nich nie jesteś w stanie powstrzymać...

 

 

Altera natura

 

Czasami opanowany przez rezygnację

Daremnie wałęsam się pogrążony w letargu

Zalewany przez senne fale gorącego światła

Nie znajduję żadnego ukojenia

 Nie ma nic, co byłoby w stanie przezwyciężyć mój ból

Każdy dźwięk sprawia cierpienie

Każdy błysk światła pogłębia mój stan

W mgnieniach myśli powracam do chwil szczęścia

Między jedną a drugą - przepaść

Choćby deszcz lał przez czterdzieści lat

Nie cofnę się wyjdę do światła

Moje oczy zielone oczy świetliste

Korzenie ducha - stan mięsożerny

Nocne mruczenie do gwiazd

Staram się posłać uśmiech

Twarde światło – cementowy blask

Przejrzyste jasne - instynkty zwierzęce

Czy łatwo jest zdecydować się na życie w wiecznym zapomnieniu?

Rytm nieznany

Zostać tu w świecie dalekim zimnym

Tajemniczym świecie bytów duchowych

W obietnicy lepszej przyszłości

Zawarty w ziemskich pragnieniach

Będę musiał zawsze być - trwać

Oddzielony od świata imaginacji

Żyć poza wszelkim wymiarem w obcym świecie

 Jasnego zetknięcia – dokładnej obserwacji

...

Stworzenie absurdalne bezużyteczne

 Przenika do kwiatów – w wewnętrznym przerażeniu

Spięte wewnętrznie

Płacząc pozagrobowym płaczem

W tej chwili – poza lękiem – uczucie bólu

W mojej ręce – dłoni

Zwierzęca nerwowość – natarczywość

Niemal cielesna – po prostu

Nie jest to pragnienie

Rytm nieznany

Nocnego mruczenia do gwiazd

Pozaczasowego pozaprzestrzennego

Mruczenia

BLOODFLOWERS

 

 

 

bloodflowers : :