Komentarze: 7
"[...] Jest we mnie w jakiś sposób na pierwszym miejscu ujęcie tego, co nieskończone, przed ujęciem tego, co skończone[...]....Bo jakżebym mógł inaczej pojąć, że mam wątpliwości, że czegoś pragnę, to znaczy, że czegoś mi brak i że nie jestem zupełnie doskonały[...]?" (R.D.)
Czegoś mi brak...
Ciche miejsce wewnątrz mnie
Oddychające czystym,
Przepojonym blaskiem słońca powietrzem,
Upiększone niebo o zupełnie niespotykanej barwie
Człowiek niczyj zatracony w melancholii
Zadziwiających kontaktów w snach przepełnionych
Pasją graniczącą z męczeństwem
Wątła sylwetka maleńkiego człowieka
Szarpana zachłannymi dłońmi ciemności
W kształtach pożądania bez nadziei powrotu
Myśli ociekające potem świadomości istnienia
Ciemny monument
W jednym spojrzeniu
Spalony w powolnym ogniu umierających gwiazd
Nieme cierpienia każdego dnia
...
Jaki jest tego sens?
...
Okruch nadziei odrobina ufności
Aby pokonać beznadziejność
Aby poczuć, że żyję
Możesz zrozumieć, czego naprawdę pragnę
Bo tylko Ty potrafisz
Zamienić w żar chłód mego serca
Kto wie, z czym zmagam się, co dnia?
Grząska autentyczności urojenia
Wyznacza kres mojego działania
Którego granicą jest sen
Wszystko obrócone wniwecz
Lata rozgoryczenia - cień, którego nie można się pozbyć...
W jednym spojrzeniu
W jednym oddechu
Każdego dnia
Możesz zrozumieć, czego naprawdę pragnę
BLOODFLOWERS