Archiwum 08 września 2003


wrz 08 2003 trawiąc czas... w milczeniu
Komentarze: 7

 

 

Somnambuliczny sen

 

 

W wiecznej pomroce, otulony tylko blaskiem gwiazd

Tracę poczucie materialności, zatracam niezależność

 Wyczuwam pustkę, której głos stara się otoczyć mnie ze wszystkich stron

Głuchym, intensywnym szumem, który głęboko wnika w moje zmysły

Głosem dochodzącym z zewnątrz ekstazy szczęścia, w którym łapczywie trwam

Trawiąc czas chwila za chwilą w milczeniu z oczyma zamkniętymi

Niewzruszenie, twardo, nieustępliwie

...

Bosy półnagi czekam na deszcz

Nagły - pełen niespodziewanych uczuć

Upokarzającej niższości

Przerażenia zatopionego w lęku

Skulony, zwinięty ze spojrzeniem wbitym w ciemnego nieba strop

Atmosfera bez koloru, bez zapachu

Somnambulicznego snu

...

W oczekiwaniu na pierwsze krople pojawiło się coś na kształt pragnienia

Jednak nie było to pragnienie, ale coś bardziej znaczącego

Uczucie doświadczane po raz pierwszy w życiu

Pojawiło się niezależnie od mojej woli

Nie byłem w stanie zapanować nad bezsennością

Irracjonalnego strachu zwierzęcej nerwowości

....

Załamane wspomnienia zagubiony los duchowych doznań

Unosi się w powietrzu nad nicością

Zmieniony w amorficzny niedostrzegalny punkt

Zepchnięty w bezmiar pustki

Przemieniony w abstrakcję imaginację

Bez możliwości powrotu

Bez wyjaśnienia, co tak naprawdę stało się

Niespodziewanie niewinnie z naiwnością

...

Ożywia mnie nowa myśl – czysty duch

Chociaż nie... Gdzieś tam w oddali czai się jeszcze stary strach

Wszystko wmieszane w bezmiar nieistnienia

Nieforemności lodowatych uśmiechów

Ożywia mnie nowa myśl

Świeżości zapowiadającej deszcz

Nagły - pełen niespodziewanych uczuć

Otulony blaskiem gwiazd

 

BLOODFLOWERS

 

bloodflowers : :