Najnowsze wpisy, strona 22


paź 07 2002 zimna noc....
Komentarze: 11

Od 10:00 do 19:30... Prawo administracyjne (z małymi przerwami) skutecznie zdominowało mój czas... Rano jadę do Poznania muszę umówić się na termin zaliczenia egzaminu. Może przy okazji uda mi się dopaść w bibliotece książki na nowy semestr - pewnie w sferze marzeń, ale te znowu nic mnie nie kosztują:) cha, cha, cha... Trzymajcie za mnie kciuki... Jutro będę wiedział czy egzamin mam zdawać u cyborga (mało podobny do człowieka... Tylko z zewnątrz), czy u poczciwego, sędziwego dziadziusia - jest wymagający, ale On ma serce z ciała a nie układ scalony:)
Lecę pod prysznic... I do spania.... Mrrrrrmrrrrrrrmrrrrrrmrrr

P.S. na noc zapowiadają przymrozek... Bleeeeee                                                                  BLOODFLOWERS

bloodflowers : :
paź 07 2002 fascynacją otulony...
Komentarze: 2
 Fascynacja
Z zapartym tchem obserwuję to cudowne zjawisko
Tysiące motyli wiruje nad moją głową
Spoglądam na twoje zdjęcie w wyblakłym albumie
Czekam aż w pamięci odżyją dawne wspomnienia
Motyle przelatują nad moją głową szepcząc twoje imię
Upłynęło już tyle czasu, zapisałem tysiące stron mojego życia
Tyle niechcianych uczuć tyle ran w moim sercu
Zrozum mnie twoje fotografie mi nie wystarczą
Musze cię poczuć musze cię dotknąć
Aż się boję wypowiedzieć tego jak bardzo cię potrzebuję
Fascynacja twoją osobą rozpostarła swoje skrzydła
Szczelnie mnie nimi otulając
Tyle zmieniło się dookoła
Każda nowa chwila niesie ze sobą nową zagadkę
Fascynacja twoją osobą rozpostarła swoje skrzydła
Szczelnie mnie nimi otulając
Tyle się zmieniło dookoła
Obrazy serc - wyblakły
Czas upływa nieubłaganie jak woda w rzece
A motyle wciąż szepczą twoje imię nad moją głową
Twój zapach obezwładnia mnie
Małe serce wyrysowane z tyłu zdjęcia
Jestem w tym miejscu, w którym zawsze się spotykaliśmy
Pamiętam pierwsze spotkanie
Nie potrafiłem wydobyć z siebie głosu
Moje oczy wpatrywały się w twoje
Moje wargi drżały
To były tak prawdziwe uczucia tak rzeczywiste
To, to i tylko to działo się na prawdę
Fascynacja twoją osobą rozpostarła swoje skrzydła
Szczelnie mnie nimi otulając
Były chwile, w których w samotności rozpoczynałem ważne wydarzenia
Był czas, w którym nie miałem w nikim oparcia
Zima i zimne chwile – bez światła
Przyszedł ponownie czas nowego życia – światło zalało cały mój umysł
Spotkaliśmy się raz jeszcze
Fascynacja twoją osobą rozpostarła swoje skrzydła
Szczelnie mnie nimi otulając
Było mi tak dobrze...
Jednak zniszczono marzenia
Podeptano wartości
Wyblakłe zdjęcie – jedyny obraz ciebie
Stary album wszystkich rozstań i pożegnań
Została tylko fascynacja twoją osobą i wieczna tęsknota

BLOODFLOWERS
bloodflowers : :
paź 06 2002 wykłady... a za oknem pada deszcz...
Komentarze: 2

Poznań:) Moje ulubione miasto... Po Gdańsku:) Już wiem, z czym będę się zmagał przez cały nowy rok akademicki... Nie będzie tam niestety niczego ciekawego (mam na myśli wykłady) Prawo rolne będzie moim „ulubionym”. Nie wiem gdzie mam sobie wsadzić dłoń tak mnie boli od pisania! Po dwóch wykładach z prawa rolnego już mam zdecydowanie dosyć tej dziedziny nauki:( Zastanawiam się tylko, po co mi to??? Nie mam zamiaru zostać farmerem:) Sala wykładowa jest niedaleko instytutu biotechnologii od domku 10 min, więc świetnie nie trzeba będzie ganiać po całym mieście.

 

Po wykładach poszliśmy ze znajomymi do świetnego pubu „FORT”. Baaaaardzo klimatyczne miejsce:). Świetny wystrój, dobre piwko. Lokal ma dwa poziomy na dole jest ogromna piwnica. Lokal jest godny polecenia:)

Po piwku razem z Agą, Sebastianem i Arturem przenieśliśmy się do nas do domku na kolacje. Wieczór było bardzo miły, uśmialiśmy się do łez oglądając film z cyklu – amerykański prezydent jest najlepszy na świecie i zawsze zwycięża. Film oglądany z naszym dubbingiem zrobiłby zawrotną karierę:)))))) Aga & Artur macie pozdrowienia od pierwszej damy i podziękowania za czereśnie....

 

Pozdrawiam....                                                                                                                      BLOODFLOWERS

                         

bloodflowers : :
paź 04 2002 tylko my znamy nasze tajemnice...
Komentarze: 0

 

Tylko czasami...

 

Tajemne sekrety wyjawiane tylko czasami

W cichym pokoju nocą na ucho przyjaciela

Czas zatrzymuje się w miejscu

Pojawia się pragnienie całkowitego poddania się

W gruncie rzeczy jesteśmy dla siebie obcy

Jednak tylko my dobrze się znamy

Tylko my wiemy jak brzmią słowa prawdy

Tylko my znamy nasze tajemnice

Tęsknym wzrokiem w ciemnościach

Szukam balasku Twoich oczu

Chcę, aby cos po mnie pozostało

 W twojej pamięci

W sercu

Chcę być zapamiętany

Chcę być zapamiętany takim, jakim byłem przed laty

Obrazy z dzieciństwa

 Puste i nagie

Leżą przede mną w surowym świetle dnia

Moje serce od dawna zimne

Jak owiana wiatrem wyżyna

Moje myśli jak ciemny las – w najczarniejszą noc

Myśli jak z dnia na dzień gęstniejący mrok

Jeszcze zaczekam na brzask nowego dnia

Który rozleje się po czystym nieboskłonie

A lekki powiew wiatru rozpędzi wszelki mrok

Rozwieje mgłę zapomnienia

Obrazy z dzieciństwa

 Powrócą do życia

W twojej pamięci

W sercu

 

BLOODFLOWERS

 

 

 

bloodflowers : :
paź 03 2002 nihil novi sub sole...
Komentarze: 1

Dziś nic wielkiego się nie wydarzyło poza tym, że nie wystawiam nosa spoza książek”:)

Hm mm myślę sobie, że nie jestem w aż tak tragicznej sytuacji, jeśli wezmę pod uwagę znajomych z roku! Są tacy, którzy mają 3 egzaminy w plecy (jest ich całkiem sporo). Na uczelni można dostać warunek nawet z 2 przedmiotów, jednak w niewielu przypadkach udaje się zdać te egzaminy w wyznaczonym terminie, nie zawalając następnej sesji! Cóż jedyną radą na podobne sytuacje jest unikanie ich za wszelką cenę. Jak ognia:) ( mmm strasznie łatwo mi się to napisało):) Łatwo było napisać wykonanie jest jak wiadomo o wiele trudniejsze!

 

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na coś bardzo charakterystycznego. Mianowicie na studiach jest cos takiego, co zwie się „egzaminacyjną solidarnością studencką”. To chyba zakrawa na jakiś fenomen:). Wiecie, o co chodzi? :)) Zawsze przed egzaminem zawiązują się 45 lub 60 minutowe przyjaźnie na śmierć i życie... cha, cha, cha, cha

 

O.K. wracam do książkowej rzeczywistości polskiego prawa administracyjnego, czytam sobie o STOSUNKACH... nie o TYCH choć szkoda pewnie mniej chciałoby mi się spać przy czytaniu tego:)

Pozdrawiam... Dzięki za wszystkie słowa wsparcia...:)** Miłego wieczoru pa!

                                                                                                                                            BLOODFLOWERS

bloodflowers : :